Wszystkie wpisy





Jak jednak może skończyć się świat? Możliwości jest bez liku: wojna nuklearna, zmiany klimatyczne, antyszczepionkowcy i epidemie, a nawet dziewiąta planeta naszego układu - do wyboru, do koloru. Jak jednak będzie w rzeczywistości i czy w ogóle nastąpi coś takiego, jak koniec świata? Tego niestety nie wiemy. Wiemy natomiast co o tym wszystkim „myśli” komputer, który jeszcze nigdy się nie pomylił.
W roku 1973 został stworzony specjalny komputer. Jego twórcami byli pracownicy MIT, a zrobili to na prośbę tzw. Klubu Rzymskiego. Komputer miał przewidzieć „koniec świata” i zrobił to. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że jego dotychczasowe prognozy były bardzo trafne.
O jakiej więc dacie tutaj mówimy? Ile czasu nam jeszcze zostało?
Według algorytmu koniec świata jest bliższy, niż może nam się wydawać. Po roku 2020 - mają nastąpić katastrofalne w skutkach zmiany i wtedy wszystko się rozpocznie. Nie będzie to jednak jeszcze nasz koniec. To będzie dopiero początek końca.
Wszystkiemu winne będą przede wszystkim zmiany klimatyczne, jakie mają obecnie miejsce na Ziemi. Poziom zanieczyszczeń jest na tyle wysoki, że wkrótce zacznie on zagrażać ludzkości, choć nie jesteśmy jeszcze tego świadomi.
Sytuacja ma być na tyle kiepska, że w krótkim czasie liczba ludności będzie wynosiła mniej, niż miało to miejsce w roku 1900.
Nie zanudzamy jednak dłużej i w końcu wyjawiamy wspomnianą wcześniej już datę. Zdaniem programu World One katastrofy mają przybrać na sile już w roku 2040, a w roku 2050 po ludziach ma już nie być śladu.
Pewnie myślicie, że to same brednie? Może i tak. Niepokojące jednak jest to, że komputer doskonale przewidział poziom zanieczyszczeń oraz zmiany klimatyczne, jakie mają obecnie miejsce.



W 1993 roku w greckiej jaskini znaleziono kości dziewczyny, których wiek oszacowano na 9 tysięcy lat. Jako, że żyła w okresie, który uważany jest za świt cywilizacji, nadano jej imię Avgi, co po grecku oznacza właśnie świt. Teraz wreszcie możemy zobaczyć, jak wyglądała.
O samej Avgi nie wiadomo zbyt wiele. Szczegółowa analiza jej kości i zębów wskazuje na to, że zmarła ona w wieku od 15 do 18 lat. Dalsze badania wykazały jeszcze, że nastolatka cierpiała na anemię oraz prawdopodobnie szkorbut. Naukowcy zauważyli także ślady na kościach wskazujące na problemy z biodrem i stawami. Były one na tyle poważne, że mogły sprawiać jej kłopot przy poruszaniu się i pośrednio przyczynić się do jej śmierci.
Rekonstrukcją jej twarzy na podstawie czaszki zajęła się cała grupa eksperów medycyny, wśród których byli na przykład endokrynolog, ortopeda, neurolog, patolog i radiolog. Pracom przewodził ortodonta Manolis Papagrigorakis.



Po prawej trzy tygodnie na diecie bogatej w mięso. Poprawiła mi się cera i twarz nie jest opuchnięta. Jednak najlepsze jest to, że przestałam się czuć umierająca" (Zdjęcie wykonane wczoraj).



Czy mają one służyć nam, abyśmy po wyjściu z mieszkania mogli jeszcze raz rzucić na siebie okiem, czy aby na pewno dobrze wyglądamy? A może mamy ostatnią szansę, aby poprawić naszą fryzurę. Nic z tych rzeczy. Przeznaczenie luster jest nieco inne.
O co więc chodzi? Przyczyn tak naprawdę jest kilka, a jedna z nich ma swoje korzenie jeszcze w przeszłości. W czasach, kiedy windy stanowiły nowość, a prędkość ich poruszania się nie należała do najwyższych.
W związku z niską prędkością windy i długim czasem przejazdu z jednego piętra na drugie, pasażerowie musieli jakoś urozmaicać sobie czas. Obserwacje wykazały, że korzystający z windy znacznie lepiej znoszą tego typu podróże, jeśli w windach obecne są lustra, które odwracają ich uwagę i zajmują ich czymś na dłużej.
Kolejną przyczyną jest klaistrofobia, na którą cierpi dość sporo osób. Lustra sprawiają, że ciasta winda wydaje się większa, przez co strach przed małymi pomieszczeniami nie daje się aż tak mocno we znaki.
Zadanie luster polega również na ułatwieniu życia niepełnosprawnym. Dzięki temu mogą oni obserwować wszystko dookoła siebie, kiedy na przykład wjeżdżają do windy wóżkiem inwalidzkim i do tego jeszcze tyłem.
Lustra zapobiegają również aktom wandalizmu. Badania dowiodły, że kiedy człowiek widzi sam siebie, to mniej skory jest do popełniania tego typu czynów.
