Radni z Kraśnika uznali, że sieć 5G może być niebezpieczna dla mieszkańców. I przyjęli petycję, która zaleca zdemontowanie sieci wi-fi w szkołach i nakazuje uczniom włączanie trybu samolotowego.
news


Mężczyzna za próbę kradzieży odpowie przed sądem. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.



Na nagraniach opublikowanych przez wietnamską telewizję VTV można zobaczyć dziesiątki wielkich toreb, w których znajdowały się zużyte prezerwatywy rozrzucone na podłodze magazynu w południowej prowincji Wietnamu Binh Duong. Policja, jak informuje Reuters, szacuje że w torbach znaleziono około 345 tysięcy kondomów, których łączna waga wyniosła ponad 360 kilogramów. Właściciel magazynu przyznał, że od nieznanej osoby co miesiąc otrzymywał używane prezerwatywy – przekazała wietnamska gazeta Tuoi Tre.
Zatrzymana podczas policyjnej akcji kobieta przyznała, że używane prezerwatywy były gotowane w wodzie, suszone i przy pomocy drewnianej pałki przywracano ich kształt. Następnie były pakowane do nowych opakowań i wprowadzane do sprzedaży jako nowe.
Telewizja VTV informuje, że nie jest jasne, ile takich opakowań zostało wprowadzonych do obrotu i sprzedanych. Aresztowana kobieta zdradziła, że otrzymywała 0,17 dolara (około 66 groszy) za kilogram przetworzonych prezerwatyw.



Ata został znaleziony w 2003 roku. Od tamtej pory eksperci spierają się w wielu kwestiach. Badania udowadniały już wiele rzeczy. Według jednych z nich Ata to w rzeczywistości bardzo mały człowiek, którego wiek - w chwili śmierci - wynosił jakieś 8 lat.
Inni naukowcy twierdzili, że proces mumifikacji mógł zafałszować wyniki badań, a szczególnie przy próbie określenia wieku. Mumifikacja bowiem sprawia, że struktura kości ulega zagęszczeniu.
Niedawno opublikowano wyniki blisko 5-letnich badań naukowców z uniwersytetów Kalifornii, San Francisco i Stanforda, które ostatecznie rozwiązują tajemnicę „małego kosmity”.
Analiza genetyczna wykazała, że Ata to w rzeczywistości ludzki płód, który nigdy nie przyszedł na świat (przynajmniej za życia). Skąd jednak tak niezwykły wygląd? Okazuje się, że był on spowodowany nieznanymi wcześniej mutacjami. Sprawiły one m.in. to, że kości Aty wydawały się nieco „dojrzalsze” - stąd błąd przy próbie określenia wieku.
Zwłoki pochodzą z okolic lat 70-tych ubiegłego wieku. Odnaleziono je ponoć w skórzanym worku gdzieś za kościołem na pustyni Atakama.
Uwagę najbardziej zwracała oczywiście wydłużona czaszka oraz tylko 10 par żeber - u normalnego człowieka jest ich 12.
Podobno znalezisko na samym początku trafiło na czarny rynek, a dopiero po długim czasie trafiło w ręce badaczy.



W samej sprawie wypowiedziała się również policja:
- W mojej ocenie ludzie widoczni na tym nagraniu mogą dochodzić swoich praw wobec osoby, która rozpowszechnia nagranie z ich wizerunkiem - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Mowa tu o naruszeniu artykułu 191a kodeksu karnego, a więc naruszeniu intymności seksualnej. - Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - czytamy w kodeksie. Co istotne, ściganie w takim przypadku następuje na wniosek pokrzywdzonego, a kara może spotkać nie tylko osobę, która nagrała filmik, ale także każdą osobę, która ten film przesłała dalej.
Czy sama para złamała prawo? Nie bardzo. Wprawdzie dopuszczenie się publicznie nieobyczajnego wybryku jest traktowane jako wykroczenie i zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 złotych. Trudno tu jednak mówić o publicznym wybryku, bo para była zamknięta w toalecie, którą siłą otworzyli ochroniarze.



Nowy rekord wynosi 1136 potwierdzonych przypadków zakażenia, zmarło 25 osób. Prym wśród nowych zakażeń wiodą województwa małopolskie i mazowieckie, na kolejnych miejscach mamy śląskie i łódzkie.
Od początku epidemii w Polsce liczba osób zakażonych koronawirusem wzrosła do 82 tys. 809. Zmarło 2 tys. 369 osób. Liczba wyzdrowiałych to 66 tys. 158, od środy wzrosła o 507 osób.



Wśród pielęgniarek liczby te są znacznie wyższe - na kwarantannie przebywa lub przebywało 18 495 pielęgniarek, zakażonych koronawirusem były 2393 pielęgniarki, a zmarło 6 z nich.



Pierwszą serię preparatu Immunoglobina anty SARS- CoV-2, czyli leku na koronawirusa, wywołującego chorobę COVID-19, wyprodukował Biomed Lublin z osocza ozdrowieńców (czyli osób po przebytej infekcji wirusowej SARS-CoV-2) do badań klinicznych.
Wiemy też, że lek jest skuteczny. Potwierdziły to badania, które przeprowadził prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekspert przebadał wyprodukowaną przez Biomed substancję czynną na aktywność i skuteczność zwalczania wirusa SARS-CoV-2.
Okazuje się, że wytworzona substancja aktywna, w porównaniu z osoczem, nawet po dużym rozcieńczeniu, nadal wykazuje działanie neutralizujące wirusa SARS-CoV-2. Każda z wyprodukowanych ampułek leku będzie zawierała taką samą zawartość przeciwciał neutralizujących.



Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Za kraty trafił za gwałt i morderstwo na nastolatce, których nie popełnił. W sądzie trwają rozprawy o odszkodowanie za niesłusznie spędzone w więzieniu 18 lat.
Komenda o swoje tatuaże porównuje do brudnopisu: "Na mnie tusz sprawdzali. Usunę je, jak tylko będę miał za co" - mówił w wywiadzie. Pierwsza konsultacja w sprawie usunięcia tatuaży odbędzie się w klinice już 28 września.
