polityka


W Polsce od wielu dni trwają masowe protesty w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który zadecydował, że aborcja ze względu na poważne wady płodu jest niezgodna z konstytucją. W miniony piątek w Warszawie w protestach wzięło udział ponad 100 tysięcy osób, a w środę w całym kraju w protestach brało udział prawie 500 tysięcy obywateli naszego kraju.



Od kilku dni w całej Polsce trwają wielotysięczne protesty kobiet i mężczyzn, którzy nie zgadzają nie z decyzją ogłoszoną przez Trybunał Konstytucyjny.



Mówią w UE niektórzy, nawet z Polski eurodeputowani, że w Polsce nie ma wolności. Zobaczcie, jaka wolność, aż swawola. To wyzywanie, te bluźnierstwa tej lewicy, lewactwa – mówił ojciec Tadeusz Rydzyk w trakcie audycji Radia Maryja.
Ta strona antykatolicka co wyprawia, żeby wyrwać wiarę, żeby wyrwać umiłowanie drogi bożej, przykazań. Na przykład te wszystkie marsze, które teraz robią itd. "Róbta co chceta", "hulajta, piekła nie ma", "twoje ciało należy do ciebie i możesz robić co chcesz"?Twórca Radia Maryja stwierdził, że niedaleko siedziby toruńskiej rozgłośni zostało namalowane hasło: "Piekło Kobiet". Ostrzegł, że osoby, które wyznają poglądy sprzeczne z religią katolicką, po śmierci zostaną skazane na wieczne potępienie.
O, piekło to dopiero będzie, jeżeli nie będziemy słuchać Ducha Świętego, jeżeli nie będziemy słuchać Pana Boga – ostrzegał dyrektor Radia Maryja w trakcie audycji.



"Trybunał Konstytucyjny zrobił to, czego PiS zrobić w Sejmie nie chciał. Wniosek, pod którym podpisali się wszyscy posłowie #Konfederacja i część klubu PiS został rozpatrzony pozytywnie. Wygrało życie! Życie jest najważniejsze!" – tryumfował wówczas Artur Dziambor.
Dwa dni później polityk opublikował specjalne oświadczenie. "W mojej ocenie całkowity zakaz aborcji i zmuszanie kobiet do rodzenia np. dzieci bez mózgu nie może mieć miejsca w cywilizowanym kraju. Takie sytuacje postrzegam jako nieludzkie" – przekonywał.



"Na razie zakładamy następujący scenariusz: trzeba się przygotować na być może trzecią falę, czwartą falę. Kiedy będzie szczepionka? Tego nie wiemy. Drugi, może trzeci kwartał przyszłego roku" - powiedział Morawiecki.
Pytany, czy zasadne są obawy, że mimo braku formalnego lockdownu sytuacja epidemiczna spowoduje, że będziemy mieli do czynienia z pełzającym lockdownem, wyraził "głęboką nadzieję, że do niego nie dojdzie; że będziemy potrafili opanować epidemię przy jednocześnie funkcjonującej gospodarce".



Podczas wczorajszych rozmów Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców stwierdził, że rząd powinien natychmiast uciąć świadczenia socjalne: "Rząd powinien zrezygnować z akcji socjalnych, na które nas nie stać, 500+ na pierwsze dziecko powinno być zlikwidowane, podobnie 13. i 14. emerytura. Trzeba spojrzeć faktom w oczy i z tych regulacji zrezygnować" - twierdzi Kaźmierczak. "Jesteśmy w sytuacji zbliżonej do tej, która miała działa się w Lombardii - Kaźmierczyk wspomina o niekontrolowanym wybuchu epidemii, jaki miał miejsce wiosną we Włoszech - możemy mieć do czynienia z naprawdę trudną sytuacją, dlatego rząd powinien mieć pieniądze" - dodaje prezes ZPP.






Wszystko przez decyzję irlandzkiego sądu apelacyjnego, który orzekł, że ustawa antynarkotykowa z 1977 r. jest niezgodna z konstytucją. Tym samym wiele substancji dotychczas zakazanych stało się legalnych. Departament zdrowia wydał nawet w tej sprawie specjalne oświadczenie, stwierdzając, że posiadanie narkotyków, o których mowa była w przepisach, przestaje być przestępstwem. Rząd od razu wprowadził poprawkę do ustawy, ale weszła ona w życie dopiero 24 godziny po uchwaleniu.






"Dziś na oddziale nie ma prawie nikogo, bo cały personel jest na kwarantannie albo w izolacji. Chorymi zajmują się pielęgniarki delegowane z innych oddziałów" - powiedział dziennikarzowi jeden z pracowników.
