Zgodziłem się na trójkąt z drugim facetem, żeby zaspokoić moją dziewczynę-szmatę
Mam 25 lat, powoli kończę studia magisterskie. A przynajmniej miałem taki zamiar. Po tym, co się stało, nie mam ochoty na nic, jestem wrakiem. Całymi dniami wręcz wyję z rozpaczy, gdzieś muszę to z siebie wyrzucić. Postanowiłem tutaj. Jeszcze nikt mnie tak nie upokorzył, ale do rzeczy.
Kilkanaście dni temu byłem jeszcze w szczęśliwym, pięcioletnim związku, z moją, już byłą, dziewczyną. Ona od zawsze miała bzika na punkcie różnych fantazji i fetyszy. Choć to z nią przeżyłem pierwszy raz, to po czasie się wyrobiłem, co sama przyznawała - lubiliśmy testować nowe pozycje, miejsca, mówić sobie sprośne słowa, nie nudziliśmy się... jednak jedna rzecz nas różniła. Ona od dawna miała ochotę na trójkąt, tylko, że...
Trójkąt miał być z dwoma facetami.
Kilkanaście dni temu byłem jeszcze w szczęśliwym, pięcioletnim związku, z moją, już byłą, dziewczyną. Ona od zawsze miała bzika na punkcie różnych fantazji i fetyszy. Choć to z nią przeżyłem pierwszy raz, to po czasie się wyrobiłem, co sama przyznawała - lubiliśmy testować nowe pozycje, miejsca, mówić sobie sprośne słowa, nie nudziliśmy się... jednak jedna rzecz nas różniła. Ona od dawna miała ochotę na trójkąt, tylko, że...
Trójkąt miał być z dwoma facetami.
Komentarze
Zobacz również