

"Nie zamierzam zachowywać się jak warszawska prokuratura i ustosunkowywać się teraz do tego, czy zarzuty są słuszne, czy nie. To sprawa między mną a moim adwokatem. O tym, czy przyznaję się do winy, czy nie, dowie się najpierw sąd, a dopiero potem media, i te zwykłe, i te społecznościowe" - skomentował sprawę Jakub Ż.
Ja od siebie przytoczę tylko definicję tzw. Efektu Streisand. Efekt Streisand – rodzaj internetowego zjawiska, w którym na skutek prób cenzurowania lub usuwania pewnych informacji (plików, zdjęć czy nawet całych stron internetowych) dochodzi w krótkim czasie do rozpowszechnienia ich wśród jak najszerszej grupy odbiorców, na przykład poprzez stosowanie tak zwanych mirrorów bądź poprzez sieci peer-to-peer. Rozgłos towarzyszący poszukiwaniu takiej, choćby błahej, informacji wpływa na wrażenie zwiększania się jej „wartości” dla potencjalnych odbiorców, co w efekcie przekłada się na wzrost jej popularności.

Zobacz również


Badanie na ten temat zostało opublikowane w British Jurnal of Sports Medicine. Naukowcy badali związek aktywności fizycznej z podatnością na infekcję koronawirusem oraz jej przebieg. Pod uwagę wzięto dane prawie 50 tysięcy pacjentów. Jak możemy przeczytać: "U ludzi nieaktywnych fizycznie, w porównaniu do ludzi zażywających zalecaną dawkę ruchu, prawdopodobieństwo trafienia do szpitala po zakażeniu koronawirusem jest o 130 proc. wyższe, a prawdopodobieństwo śmierci na Covid-19 wyższe aż o 150 proc".
Badacze poinformowali, że podejmując się oceny związku pomiedzy aktywnością fizyczną i przebiegiem choroby starali się wykluczyć inne czynniki, taki jak wiek, choroby współistniejące, palenie i otyłość.



Oskarżony policjant był obecny na sali rozpraw podczas ogłaszania decyzji ławników. Po jej usłyszeniu został zakuty w kajdanki i wyprowadzony z sali.



